Zwiedzania Kalifornii ciąg dalszy, tym razem bardziej miejski - będzie San Francisco, będzie Los Angeles, ze szczególnym uwzględnieniem dzielnic AAPI. Pojawią się również nowe bohaterki i w ogóle będzie fajnie. Chyba.
O tym, jak to się stało, że w końcu poleciałam do Kalifornii, co miała z tym wspólnego świnia, ile waży największa sekwoja na świecie oraz gdzie można zjeść najlepsze tacos. Czyli jak zwykle, o wszystkim i o niczym.
Zapiski antopologiczne z pewnej kultowej trójmiejskiej imprezy. Gdyby dotyczyły osób prawdziwych, wywołałyby skandal, na szczęście wszystkie występujące postacie są fikcyjne, a wydarzenia tak absurdalne, że i tak nikt w nie nie uwierzy.
Dlaczego zupa Jest trochę rzeczy, o których chciałabym Wam opowiedzieć, zanim przejdę do opisywania mojego ostatniego pobytu w Polsce. Miałam to zrobić natychmiast po powrocie do Nowego Jorku, tymczasem, kiedy
Wybaczcie angielski tytuł, za bardzo mi pasuje, żebym szukała czegoś równie odpowiedniego po polsku. “Wzięłam ślub ze szwagierką” nie brzmi nawet w połowie tak dobrze. Zresztą, już nie mogę się
Jeśliby wierzyć licznym przesądom wygodnie podpartym szemranymi, dyskusyjnymi statystykami, siódmy rok małżeństwa to, parafrazując nieznającego się na kobietach kompletnie klasyka, dziwny rok, w którym rozmaite znaki na niebie i ziemi