Na wypadek gdyby ktokolwiek z Was jeszcze nie wiedział, że Blue Monday to wybitnie szkodliwy wymysł marketingowy i się za bardzo zasugerował, innymi słowy od poniedziałku był nie w sosie,
Dawno Was nigdzie nie zabierałam, jeśli nie liczyć wędrówek po nowojorskich dachach i schodach przeciwpożarowych. A ponieważ nie zapowiada się na razie na to, żebyśmy szybko mieli wrócić do normalnych
“Zwyczaj lekkomyślnego przylepiania etykietek służy wygodzie ludzi, którzy chcą się wydać bystrzy bez konieczności myślenia, niewielki jednak ma związek z rzeczywistością.”– Bertrand Russell Mocny temat na koniec mocnego roku. Przynajmniej
Słuchajcie, ja wiem, że nikt nie ma czasu na czytanie, jutro Wigilia! Trzeba pierogi lepić! Dlatego ustalmy, że ja ten post piszę dla siebie. A może akurat, jak już będziecie
Ach te emocje! Nie wiem czy wiecie (żartuję!), ale w ubiegły piątek premierę miała moja pierwsza książka – “Pakistańskie wesele”! Z tego jakże zacnego powodu, ostatnie dni były dosyć emocjonujące,
