Aborcja, seksizm i toksyczna męskość

Od dłuższego czasu chodził mi po głowie artykuł nawiązujący z jednej strony do tego, co dzieje się obecnie w Stanach Zjednoczonych w kwestii praw reprodukcyjnych, z drugiej, fantastycznego spektaklu off Broadway* O ABORCJI!, na którym byłam dwa razy. Najpierw ze szwagierką (Kiran - to był zresztą jej pomysł), później ze szwagierką, szwagierkiem i moim własnym, osobistym mężem, bo uznałyśmy, że panowie też to mogliby to zobaczyć.

Z dzieckiem w Wielkim Mieście

O Nowym Jorku napisałam już bardzo dużo. I piszę więcej, bo każde wyjście z domu zapewnia mi nadmiar inspiracji. Jest jednak jeden temat, na który wielokrotnie zgłaszaliście zapotrzebowanie, a ja nigdy nie byłam w stanie mu sprostać z przyczyn technicznych. Jak się zwiedza Nowy Jork z dziećmi? Nie mam zielonego pojęcia. Dlatego, kiedy moja nabyta na instagramie koleżanka poinformowała mnie, że wybiera się do tego miasta z dwójką małych “purchlaków”, od razu zwęszyłam okazję.

Kretynki, idiotki, blogerki

„Drugi problem to bezmózgowie blogerek, które odwiedzając znane i powszechne miejsca, tworzą dla swej debilnej grupy odbiorców rzekomą wiedzę o swej odkrywczości, czymś co czyni je (blogerki z Nowego Jorku)

Wakacje z Księciem

Nie wiem, czy wiecie, ale ostatni raz byliśmy z mężem na wspólnych wakacjach jesienią 2019 roku. Czyli tak jakby dawno. Nie liczę wspólnego pobytu w Polsce, bo to jednak inna

Trochę mnie tu nie było…

…dlatego pomyślałam, że może Was interesuje, co u nas słychać. Inaczej. Podejrzewam, że wcale Was to nie interesuje, ale może mielibyście ochotę coś poczytać. Będzie kompletnie bez ładu i składu,

Co jedliśmy w Bułgarii?

Jak już wspominałam w poprzednim poście, poniższy tekst należy traktować bardziej jako suplement niż pełnowymiarową blogową publikację. Przynajmniej z takim założeniem się za niego zabieram, a jak wyjdzie, to sama